jacquesik napisał(a):"Tu apel do Marcina organizatora Ligi by porozmawiał z uczestnikami ligi czy nagrody za turniej ligowy są dla nich wystarczające.
Może Wieksze Puchary i Dyplomy"
Otóż
od samego początku było powiedziane tak, że nagrodą, którą można uzyskać za odpowiednie wyniki w Lidze jest udział w MP bez eliminacji. I dlatego pewne kwestie (w tym finansowe) zostały temu podporządkowane. Oczywiście, że nagrody mogą być "atrakcyjniejsze" - np. możn kupić flippery na nagrody dla pierwszej dziesiątki np. - za 1m. Medieval Madness, za 2m. Attack from Mars, za 3m. Cactus Canyon. za 4m. Scared Stiff, za 5m. Spiderman Black, za 6m. - Lord of the Ring, za 7m. - Indiana Jones (WMS), za 8m. - Theatre of Magic, za 9m. - Tales of the Arabian Night, za 10m. - White Water
Tylko jest mały problem - wpisowe do Ligi, przy kolejnym założeniu, że bardzo sportowo jest liczyć tylko 5 najlepszych wyników z np. 10 kolejek (czemu w Eliminacjach do MŚ w Brazylii liczą wszystkie???, jak to możliwe, że Legia musi przejść 4ro stopniową eliminację do LM a Barcelona nie?, czemu robią koszyki do losowań grup eliminacyjnych???), musiałoby kosztować jakieś 1.200-1500 Eur/os. (wtedy też olałbym koszty organizacji rozgrywek, które wynoszą ok. 100zł./maszyny/turniej - do tej pory wydałem na to, co zorganizowałem u siebie ponad 7k, a jeszcze korzystam(y) na tym, że mam własny lokal i w miarę tani prąd).
Jeśli są chętni do tak atrakcyjnych nagród - to proszę się zgłaszać. Minimalna ilość uczestników 40 osób. Wszystkie wymienione maszyny to będą naprawdę atrakcyjne nagrody.
Co do "demokratycznego ustalania zasad MP":
Jestem zmęczony przepychankami w osi grający-nie grający w Lidze, gdzie każdy wysuwa argumenty pasujące do własnej sytuacji i miejsca zamieszkania (a kto broni przyjechać do Bytomia? bez maps.google mogę zagwarantować, że odległość z Bytomia do Warszawy (np. dla tych co cały zeszły rok jeździli ze Śląska żeby brać udział w turniejach w Górze Kalwarii czy tzw. Sketch Clubie) jest DOKŁADNIE taka sama, jak z Warszawy do Bytomia). Piszecie jakieś pierdoły, że zagranicznym gościom jest łatwiej dojechać do Warszawy (bo np. z Węgier jest bliżej na Śląsk), że w Warszawie jest lotnisko, itd. Dzięki za info. Na Śląsk można łatwo dotrzeć z 2 (DWÓCH) lotnisk - Katowice-Przyrzowice (KTW) - ok. 15 minut jazdy samochodem z Bytomia, oraz Kraków-Balice (KRK) - ok. 1h. Ba, samoloty z Warszawy też na nich lądują! Możemy zapewnić KAŻDEMU zagranicznemu graczowi odbiór z lotniska KTW i czas potrzebny na takie dotarcie będzie krótszy niż dojazd z Okęcia do CDQ. A nawet z KRK może wyjść ten czas również krótszy.
Żeby zrobić te MP w miarę profesjonalnie to trzeba JUŻ zaczynać. Zostało mniej niż 3 miesiące na:
-przygotowanie odpowiednich stron internetowych,
-przygotowanie projektów graficznych,
-realizację druków, banerów, gadżetów,
-kampanię wszędzie gdzie się da,
-pozyskanie jakichś zewnętrznych funduszy,
-przygotowania zasad w jęz. polskim i ang.
-opracowanie odpowiedniego oprogramowania,
-zaistnienie na IFPA, PinballNews, itd,
-rozpoczęcie zapisów, rejestrację wpłat,
-znalezienie partnerów - catering, noclegi, media, może UM,
-wszelkie inne sprawy, które wynikną w trakcie realizacji powyższych
Proszę aby osoby chętne do działania zgłaszały się do realizacji ww. wraz z podaniem swoich oczekiwań czasowo-finansowych, oczywiście mile widziany wolontariat.
Sytuacja jest taka, że przecież KAŻDY może zorganizować lokal, kilkanaście w miarę fajnych i sprawnych maszyn, serwis, otoczenie socjalne, może nawet nocleg i robić turnieje dopłacając do nich. Wtedy prawem organizatora (z tym jak na razie nikt nie polemizuje) będzie mógł sobie ustalić dowolne zasady grania.
I zapewne chętnie wysłucha argumentów innych, którzy wtedy uaktywnią się w działaniach nakierowanych na jak najbardziej "sportowe" zasady.
BTW - a jak oceniacie Państwo zasady z EPC 2013 - gdzie - o ile dobrze zrozumiałem z ich strony internetowej - może się okazać, że robicie sobie wycieczkę do Sztokholmu, żeby zagrać po 2 razy na 4 maszynach i odpaść w eliminacjach?
BTW2 - EPC2013 jest rozpisane na 3 dni, jest tam sporo dalej niż na Śląsk (tylko Marcin Kisiel ma bliżej), może zaproponujmy organizatorom, żeby zmienili trochę zasady pod tych, co nie chcą zostawać tam na noc?