17/08/2020, 21:37
(17/08/2020, 20:10)Marek Ch napisał(a): Revenge of the Mars - przyznam, że nie cierpię tej maszyny więc nawet nie podchodzilem.
Parę lat temu miałem podobnie. Do RFM "nawet nie podchodziłem". Kiedyś jednak w nudów podszedłem i... polubiłem tego flipera. Gdy poznasz zasady to przekonasz się, że maszyna jest o wiele bardziej skomplikowana niż wygląda to na początku. Masa misji, przeróżne multibale, fajny scenariusz - na końcu lecisz na Marsa (sam przelot też jest ciekawy), walczysz z głównym bosem i końcu rozwalasz planetę.
Tej maszynie warto dać szanse