Dawno nic się nie skopało ale szczęście nigdy nie trwa wiecznie.Dzisiaj po włączeniu maszyny przepaliły się dwa bezpieczniki f501 i f502 na AUDIO BOARD.Wymieniłem na nowe jednak razem z włączeniem zabłysną jak żarówki i cisza! reszta działa normalnie.W momencie włączania słychać w głośniku charakterystyczne ''pierdnięcie'' ale tak było cały czas.
Podejrzewam że padły tranzystory w końcówce mocy wzmacniacza tylko od czego!? i tak nagle?
Mieliście takie coś?
Niekoniecznie końcówki (są scalone, nie ma tam tranzystorów do wymiany), prędzej sprawdź diody koło bezpieczników. A nagłość awarii nie powinna Cię dziwić. Półprzewodniki nie machają do nas łapką: "uwaga! będę się psuł!" tylko zdychają w kilka mikrosekund.
No rzeczywiście siedzi tam scalak co się zowie LM1875 ale w jego strukturze są przecież tranzystory więc dużo się nie pomyliłem :-P
Tak z grubsza sprawdziłem diody w mostku na razie bez demontowania i jedna przewodzi w dwie strony czyli ma zwarcie.Jak zdemontuję płytkę i je wylutuje to dam znać co jest grane.
PS
Co ja bym bez was zrobił! ;-)
Usterka usunięta.Winowajcą okazała się dioda w mostku prostowniczym która dostała zwarcie prawdopodobnie przy włączaniu maszyny.Trochę to dziwne że 5-amperowa dioda prostownicza strzeliła po 25 latach tak se nagle,rozumiem jak by trafiło tego scalaka...
Dzięki za pomoc PinballWizard
Myślał ktoś może kiedyś o zastosowaniu układu SOFT START do włączania? pewnie by to oszczędziło podobnych sytuacji.
dinio napisał(a):Myślał ktoś może kiedyś o zastosowaniu układu SOFT START do włączania? pewnie by to oszczędziło podobnych sytuacji.
Oczywiście, że myślałem. Mam takie urządzenia w ofercie po 50 zł. Diod ani innych półprzewodników nie oszczędzą ale na pewno ułatwiają życie, gdy podczas włączania wylatuje bezpiecznik w instalacji sieciowej. Dotyczy to głównie tzw "esów" bo standardowe 16 są szybkie.