Wlasnie pozalowalem, ze nie bylem w wojsku i nie moglem skorzystac z sali gier automatycznych...
Kapsel naparza na fliperku a wnuczki się uczą :-D A ja w naszym klubie żołnierskim grałem na pegazusku,jedyna taka,powiedzmy wtedy,atrakcja :mrgreen: Bezcenne wspomnienia.